Dyplom 2017 - Paulina Helbik

 

Autor: Paulina Helbik

Temat pracy dyplomowej : „Szafa” 

Promotor: dr hab. Alicja Majewska, prof. UMK

 

   

Otaczają nas przedmioty, z witryn i reklam trafiają w prywatne przestrzenie stając się częścią naszego życia. To co niezbędne, w nadmiarze staje się w naszym życiu bezużyteczną masą odkładająca się w miejscach podatnych i uległych. Mogą stanowić barierę, parawan przed światem. My sami, siebie, często widzimy poprzez pryzmat rzeczy, bo kultura nadmiaru, w której żyjemy  zachęca nas do nieustannego zdobywania przedmiotów. Oczywiście, że jesteśmy nakłaniani przede wszystkim do nabywania rzeczy nowych i modnych, ale gdzieś pozostałości, resztki po nich odkładają się i gromadzą. Przedmiot jest nie tylko użytecznym narzędziem, jest także wyrazem naszych potrzeb i nawyków, śladem pamięci po kimś, po czymś. Także odbiciem lęków i wyobrażeń na temat tego kim chcielibyśmy być.

     Rzeczami wypełniam różne przestrzenie: lodówkę, szafę, półki, szuflady. Przekładam je z miejsca na miejsce, jeżdżę z nimi, przeprowadzam się z nimi, używam ich, ubieram się w nie, zbieram je, dotykam ich, zużywam je, kupuję, dostaję, oddaję, wyrzucam. Ten chaos, którymi się otaczam zabiera mi energię, czas i miejsce. Czuję jakby mój pokój był dużym pojemnikiem do przechowywania, w którym człowiek jest tylko elementem wśród rzeczy. Rzadko kogo wpuszczam  do tej zagraconej przestrzeni i coraz mniej jest tam miejsca dla mnie samej. Zbudowałam plastyczny obraz mojej codzienności, przedmiotów z którymi żyję. Tworzę układ specyficznej sieci, tkanki gdzie rzeczy nakładają się na siebie, piętrzą i przecinają.  Są to raczej przestrzenne znaki nie nowych przedmiotów lecz zużytych pozostałości po nich. Ujednolicam całość poprzez podobny materiał, barwę oraz sposób konstruowania każdego przedmiotu. Wielość zamykam w jednym, kreślę w przestrzeni szafę, pozorną granicę rzeczy. Szafa jest ażurowym obiektem, stabilną, wertykalną konstrukcją, kolażem miejsc i doświadczeń, poskładana z nowych i starych belek. Mentalnie pozorna granica rzeczy trzyma je w całości, ale do czasu. Poruszenie jednego elementu mogłoby spowodować rozsypanie misternie utkanej całości. Rzeczy których nie da się dotknąć, nie da się używać, przez które nie da się przejść.  Stworzenie tej pracy również wiązało się z gromadzeniem, a sam proces twórczy związany jest z wytwarzaniem przedmiotów.  Jednak w pewien sposób uwalniam  rzeczy, wystawiając je na ocenę i interpretację odbiorców.

 Na szafę patrzę z dystansem, a rzeczy nie należą już do mnie.